Ulotki do pobrania i rozpowszechniania TUTAJ
W Gdańsku w Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie w czwartek 7 maja urodziły się trzy identyczne dziewczynki. Jednojajowe trojaczki to wielka rzadkość, Wikipedia podaje, że zdarzają się raz na 500 tys. porodów.
Jednojajowe rodzeństwo nie tylko jest tak bardzo do siebie podobne, że trudno je odróżnić, ale również ma jednakowy materiał genetyczny. Dzieci te zawsze są tej samej płci i najczęściej mają jedno wspólne łożysko, co zawsze budzi obawy lekarzy i może być przyczyną problemów podczas porodu.
Znany spiker CNN Anderson Cooper zaskoczył widzów podczas cotygodniowego podsumowania sytuacji z pandemią koronawirusa, gdy na zakończenie programu podał radosną informacje, że został ojcem. Było to tym większym zaskoczeniem, że Cooper ma 52 lata i nie ukrywa, że jest gejem. Bardzo zadowolony przedstawił widzom zdjęcie syna, który na imię otrzymał Wyatt Morgan Cooper. Chłopczyk urodził się 27 kwietnia br. i ważył 7 funtów i 2 uncje. Cooper publicznie zakomunikował milionom widzów, że jest niezmiernie wdzięczny anonimowej surogatce, która czuwała nad nim z miłością i go urodziła.
Ks. Shenan Boquet, prezydent Human Life International już tydzień wcześniej zwracał uwagę, że przymusowa izolacja, brak ruchu na świeżym powietrzu i osamotnienie z powodu pandemii u wielu osób powodują poczucie frustracji, narastające napięcie i depresję. Są tacy, którzy usiłują na tym robić znakomity interes, oferując przez Internet treści powodujące uzależnienia. Wielka firma porno oferuje bezpłatny dostęp przez miesiąc, gdyż chce pomóc ludziom zapomnieć o samotności i znudzeniu. Nie mówi się użytkownikom, że na dłuższą metę te produkty prowadzą tylko do dalszej samotności, izolacji, niepokoju, depresji, braku poczucia własnej wartości itd. W efekcie wiadomo, że to nieuchronnie doprowadzi użytkownika do uzależnienia, więc wróci on do pornografii jako ucieczki od własnych problemów i wiele z tych osób po miesiącu chętnie zapłaci za abonament.
Dostawcy tabletek aborcyjnych w USA wykorzystują trudną sytuację związaną z pandemią koronawirusa i stosując telemarketing oferują kobietom online pigułki aborcyjne. Sytuacja wymyka się spod jakiegokolwiek dozoru i kontroli, a proceder ten jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia i życia kobiet. W tej sytuacji prezesi największych organizacji pro-life zdecydowali się wystąpić wspólnie z petycją do amerykańskiego Urzędu ds. Leków i Żywności (FDA) o interwencję w tej sprawie.
Napisali oni: FDA powinna chronić kobiety przed dystrybutorami medykamentów wywołujących poronienie, których zastosowanie zagraża ich życiu z powodu omijania regulacji dotyczących bezpieczeństwa.
- W związku z zaistniałą sytuacją epidemiologiczną, zauważamy konieczność podjęcia szybkich działań, aby w ramach tarczy antykryzysowej zwiększyć zasiłek pielęgnacyjny wszystkim uprawnionym rodzicom wychowującym dzieci z niepełnosprawnością – napisał Wojciech Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka w liście otwartym do Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego.
Wojciech Zięba zauważa, że pandemia koronawirusa i wprowadzone w związku z tym obostrzenia w sposób szczególny dotknęły rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi. – Bezrobocie w Polsce gwałtownie wzrosło, a najtrudniejsza sytuacja dotknęła rodziców dzieci niepełnosprawnych, z których wielu straciło pracę i tym samym, najczęściej jedyne, źródło dochodu – czytamy w liście otwartym.
Znana amerykańska aktorka Rose McGowan, jedna z liderek ruchu #MeToo w obronie molestowanych aktorek, dotąd znana ze swych proaborcyjnych poglądów, nieoczekiwania oznajmiła na Twitterze, że większość organizacji takich jak aborcyjny gigant Planned Parenthood, żyją z ucisku kobiet, w szczególności kobiet czarnoskórych. Tweet artystki odbił się szerokim echem wśród obrońców życia, którzy wskazują, że 47-letnia Amerykanka o irlandzkich korzeniach, jedna z ofiar molestowania przez filmowego producenta Harveya Weinsteina, powiedziała prawdę.
Konferencja Biskupów Katolickich Ameryki wezwała amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) do zabezpieczenia, aby szczepionki opracowane przeciwko koronawirusowi nie były „skażone moralnie” na skutek jakiegokolwiek wykorzystania w celu ich produkcji linii komórkowych utworzonych z ciał abortowanych dzieci.
- To jest czas, aby stanąć w obronie życia! – powiedział abp Joseph F. Naumann z Kansas, przewodniczący Komisji ds. Życia Episkopatu Ameryki. Podczas wywiadu dla EWTN podkreślił, że: historia tworzenia szczepionek w niektórych przypadkach pokazuje, że wykorzystywano linie komórkowe z od abortowanych dzieci. Podkreślił, że w badaniach nad szczepionkami jest niezwykle ważne podkreślenie ważnych problemów etycznych, związanych z tym zagadnieniem.
Wiele kobiet, które są w ciąży w czasie pandemii bardzo się boi i o siebie, i o swoje dziecko. Ta wiadomość może podtrzymać je na duchu. Ogólnoamerykańska sieć telewizyjna NBC w programie informacyjnym TODAY przedstawiła wywiad z Angelą Primachenko, która została wyleczona z ciężkiego stanu na skutek zakażenia koronawirusem.
Angela powiedziała otwarcie: - Czuję, że jestem cudownie uratowana!
27 letnia pielęgniarka, specjalizująca się w obsłudze respiratorów w jednym ze szpitali w Vanciuver w stanie Waszyngton, USA, była w 33 tygodniu ciąży, gdy dostała wysoką gorączkę. Szybko wykonano testy i okazało się, że jest zakażona wirusem. Jej stan szybko się pogarszał. W ciągu ośmiu kolejnych dni walczyła o swoje życie, podłączona do szpitalnego respiratora. Wprowadzono ją w stan śpiączki medycznej co dawało większe szanse na uratowanie jej.
Do grupy najbogatszych ludzi na świecie, którzy finansują aborcję, należy także Bill Gates, właściciel Microsoftu. Life Action, amerykańska organizacja pro-life, w swoim najnowszym raporcie opublikowała informację, że Fundację Billa i Melindy Gatesów przekazała ok. 68 milionów dolarów na DKT International, która od 2001 roku wysyła na cały świat preparaty i urządzenia aborcyjne. Organizacja ta oficjalnie chwali się, że jest jednym z największych na świecie dostawców usług planowania rodziny (antykoncepcji i aborcji). Zgodnie z ich rocznymi raportami w 2018 roku na całym świecie rozprowadzili 3,5 mln „zestawów” do wykonywania aborcji metodą odsysania, a w 2019 roku 4,2 mln.
Chociaż wcześniej wydawało się to mało prawdopodobne, Liz Truss, minister ds. równości w rządzie Wielkiej Brytanii, oświadczyła, że jej rząd prawdopodobnie podejmie decyzję i wprowadzi regulacje prawne, aby zakazać procedury zmiany płci biologicznej u małoletnich, gdyż skutków takiej operacji nie da się odwrócić, a rzutują na całe życie.
Zapowiedziała, że rządowa inicjatywa zmiany prawa w tej kwestii jest prawdopodobna już w czasie miesięcy letnich bieżącego roku. I dodała: - Jestem przekonana, że dorośli powinni mieć możliwość swobodnego dokonywania wyborów odnośnie własnego życia. Jednak uważam, że chirurgiczna zmiana płci w czasie, gdy u młodego człowieka dopiero kształtują się jego zdolności do podejmowania odpowiedzialnych decyzji, jest przedwczesna, a później może on tych nieodwracalnych zmian zdecydowanie żałować.
„Abortion Pill Rescue Network” to infolinia ratunkowa połączona z poradnią dla kobiet, które przyjęły pierwszą tabletkę aborcyjną i chcą się wycofać. Założyło ją i prowadzi organizacja Heartbeat International.
- W marcu nasza ratunkowa infolinia, proponująca procedurę odwrócenia abortywnego działania tabletki RU-486 po jej zażyciu, odnotowała rekordową liczbę zgłoszeń kobiet, które pragną się wycofać, chociaż już rozpoczęły procedurę poronną – powiedziała Andrea Trudden, dyrektor ds. komunikacji Heartbeat International, która kieruje tym projektem. Oświadczyła ona, że tylko w marcu 105 kobiet, po zadzwonieniu na ich infolinię, rozpoczęło procedurę zastopowania poronienia, które wywołuje przyjęta przez nie tabletka aborcyjna.
Sąd Najwyższy Brazylii wreszcie wydał wyrok w sprawie dotyczącej niekonstytucyjności - ADI 5581. Rok temu Narodowe Stowarzyszenie Obrońców Publicznych wniosło tę sprawę, postulując legalizację aborcji dzieci niepełnosprawnych, ale także o pozwolenie jej wykonania u kobiet, które są zarażone wirusem zika i z tego powodu istnieje podejrzenie urodzenie się dzieci z mikrocefalią, czyli mniejszą masą mózgu niż to przewidują międzynarodowe normy medyczne. Większość tych dzieci rodzi się zdrowa.