Tymczasem istotnym wskaźnikiem jest prawdopodobieństwo żywego urodzenia, co sygnalizują autorzy najnowszych publikacji dotyczących sztucznego zapłodnienia. Wprawdzie przeliczeń wciąż dokonuje się na jeden cykl „leczniczy”, a nie na liczbę embrionów powołanych do życia, to jednak liczba żywych urodzeń w końcu zaczyna być istotna.
Po pierwszym cyklu (podejściu) zapłodnienia in vitro z wykorzystaniem świeżych embrionów, wskaźnik urodzeń żywych (LBR) wynosi 22,8 proc. dla tzw. protokołu krótkiego (metoda stymulacji hormonalnej jajników w celu uzyskania dojrzałych komórek jajowych) i 23,8 proc. dla protokołu długiego (inna metoda).
Wszystkie zainteresowane strony konstatują, że to mało. Zarówno od strony biomedycznej, jak i statystycznej.
Jeśli połączymy efekt kolejnych transferów wszystkich embrionów (świeżych i rozmrożonych) uzyskanych z pierwszego pobrania komórek jajowych, to mamy znacznie lepsze wyniki. Biomedyczne i statystyczne. Taki skumulowany wskaźnik urodzeń żywych (CLBR) wynosi 34,1 proc. dla protokołu krótkiego i 31,2 proc. dla protokołu długiego.
Teoria statystyki nie jest wiedzą powszechną i niewiele osób zna definicję wskaźnika LBR, czy CLBR. Podanie wielkości tych wskaźników niewiele wyjaśnia. Najważniejsza informacja - odsetek urodzeń żywych w odniesieniu do ogólnej liczby embrionów powołanych do życia - wciąż pozostaje ukryta.
Kliniki in vitro, powiedzcie wreszcie prawdę:
[Opracowanie własne HLI Polska na motywach abstraktu artykułu źródłowego]
Materiał źródłowy:
M.Toftager, J.Bogstad, K.Lossl i in., „Cumulative live birth rates after one ART cycle including all subsequent frozen–thaw cycles in 1050 women: secondary outcome of an RCT comparing GnRH-antagonist and GnRH-agonist protocols”, w: “Human Reproduction” (2017), Volume 32, Issue 3; s. 556-567; DOI: https://doi.org/10.1093/humrep/dew358
Zdjęcie: Wikipedia [Eugene Ermolovich (CRMI) – praca włąsna; CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8048221 ]