Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Planned Parenthood, największy w USA dostarczyciel tzw. usług aborcyjnych, postanowił zamknąć swoją flagową placówkę na nowojorskim Manhattanie. Jako powód podano presję finansową i rosnące koszty utrzymania. Wiadomość o tym wydarzeniu zamieszczono w niezależnym portalu-gazecie The Gothamist w dniu 19 marca br., dokładnie w uroczystość św. Józefa.

- Kiedy dzisiaj rano ogłoszono tę decyzję, omal nie spadłem z krzesła – napisał katolicki dziennikarz Jeffrey Bruno, który od ponad 10 lat informował o modlitewnych akcjach prowadzonych przez katolickich obrońców życia, zwłaszcza przed tą własnie placówką w Noiwym Jorku.

- Nie było to zwykłe zamknięcie kolejnej placówki aborcyjnej. Ten komunikat pojawił się w uroczystość św. Józefa – opiekuna Świętej Rodziny, uosabiającego wierność, pokorę i cichą siłę. Jego życie, naznaczone niezachwianym posłuszeństwem Bogu i ochroną najbardziej bezbronnych, odzwierciedla ciche, niezłomne świadectwo tych, którzy modlili się na zewnątrz placówki – podkreślił Bruno w okolicznościowym artykule w National Catholic Register. To także dzien rozpoczynający Tydzień Świętości Życia, o czym z pewnością nie wiedzieli decydenci z Planned Parenthood.

Podkreślił także, że od 2013 roku dokumentował ciche, ale konsekwentnie prowadzone czuwania modlitewne szczególnie dwóch organizacji: Witness of Life (Świadkowie Życia) i 40 Days for Life (40 Dni dla Życia).

- Tam zbierali się ludzie wiary, miesiąc po miesiącu, rok po roku, w przenikliwym chłodzie zimy i podczas upalnego lata. Nie śpiewali i nie wykrzykiwali żadnych haseł. Nie protestowali siłowo, nie prowokowali. Po prostu tam byli i modlili się za kobiety, które wchodziły do tego centrum aborcyjnego, za dzieci w łonach tych matek, których życie wisiało na włosku, za osoby, które tam pracowały i o zmianę subkultury, która często wydaje się duchowo ślepa na świętość życia – przypomniał dziennikarz Jeffrey Bruno.

Zwrócił uwagę, że decyzja o zamknięciu tak prestiżowej placówki ma przyczynę nie tylko biznesową, co sugeruje Planned Parthood. – Dla tych, którzy tam przychodzili i klękali na chodnikach, którzy wylewali swoje serca w modlitwie, jest to coś znacznie głębszego - to jakiś cud! Ta droga nie była łatwa. Ci, którzy modlili się przed tą placówką aborcyjną spotykali się z wrogością, pogardą, a nawet z otwartą nienawiścią. Byli wyśmiewani, obrzucani wulgaryzmami i czuli ukłucie odrzucenia tylko dlatego, że stali w milczącym świadectwie. Ale w tamtych chwilach rozbrzmiewały echem słowa Chrystusa: «Jeżeli was świat2 nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził (J 15,18) – dodał.

- Dziś możemy ogłosić jedno z największych zwycięstw w historii działań organizacji 40 Dni dla Życia. Planned Parenthood zamyka flagowy ośrodek aborcyjny w Stanach Zjednoczonych w sercu nowojorskiego Manhattanu, gdzie od 2013 roku odbywają się czuwania 40 Dni dla Życia, a nasi liderzy przez lata stawiali czoła niekończącym się prześladowaniom i nękaniom – podkreśla Shown Carney, założyciel i wieloletni prezes  40 Dnia dla Życia, którego Polacy mogli poznać dzięki filmowi Nieplanowane.

Ostatnio w kolejnych oświadczeniach Carney wskazuje kolejne wielkie placówki aborcyjne, które są zamykane w USA. Dzieje się to w stanach, gdzie po unieważnieniu orzeczenia Sądu Najwyższego ws. Roe przeciwko Wade, nadal utrzymano legalną aborcję. Po prostu mają one za mało klientek, aby utrzymać opłacalność swojej działalności. Aborcji nikt nie robi za darmo, a są to duże pieniądze. Jednak ostatnio bez olbrzymich kilkusetmilionowych dotacji rządu prezydenta Bidena, trudno im się utrzymać. Dzieje się tak tym bardziej, że po zaprzysiężeniu prezydenta Trumpa trwa ostra dyskusja na temat konieczności obcięcia tych dofinansować z kieszeni amerykańskich podatników, którzy w większości sobie tego nie życzą. Najprawdopodobniej Planned Paranthood już nie dostanie tych pieniędzy, dzieki czemu przeżyje wiele poczętych dzieci.

Shown Carney podkreśla jednak, że ten wielki sukces, zwłaszcza w stanach, gdzie aborcja nadal jest legalna aż do trzeciego trymestru ciąży, nie jest tylko wynikiem polityki. W Nowym Jorku aborcja jest celebrowana wręcz jako sakrament! To walka duchowa! Decyzja o zamknięciu tej tak znaczącej placówki aborcyjnej w Nowym Jorku to dowód mocy modlitwy, postu i spokojnego, pełnego miłości czuwania.

Źródło: KAI / Life News/ 30 Days for Life, opracowanie własne – 25 marca 2025 r.

Wspomóż obronę życia

BLIK_LOGO_RGB