Drodzy Przyjaciele!
Już podczas najbliższego posiedzenia Sejmu rozpatrywany będzie projekt obywatelski pt. „Ratujmy Kobiety”. Powinien być odrzucony już w pierwszym czytaniu!
Co proponuje projekt „ Ratujmy Kobiety”?
- Aborcję do 12 tyg. ciąży, a w tzw. przypadkach (życie, zdrowie kobiety, czyn zabroniony, choroba dziecka) bez ograniczeń tzn. w tych sytuacjach wprowadza tzw. późne aborcje aż do urodzenia się dziecka, a nawet w czasie porodu.
- Dostęp do aborcji farmakologicznej (pigułka RU-486) oraz środków wczesnoporonnych bez ograniczeń wiekowych i bez recepty.
- Permisywną edukację seksualną w szkołach od klasy zerowej (5 lub 6 lat) bez zgody rodziców.
- Przyznanie małoletniej od 15 roku życia prawa do korzystania z antykoncepcji i aborcji na życzenie bez wiedzy i zgody rodziców.
- Pod hasłem równouprawnienia promocję ruchów LGBT i ideologii genderowej.
- Karalność za akcje w obronie życia (podobnie jak we Francji).
- Zmniejszenie prawnej ochrony zdrowia i życia kobiet w ciąży.
- Zniesienie prawnej ochrony życia dziecka w okresie prenatalnym i całkowite zanegowanie jego człowieczeństwa.
- Znaczne ograniczenie elementarnych praw rodziców.
- Pominięcie praw mężczyzn w dziedzinie prokreacji (ojców, mężów…).
- Wprowadzenie obowiązkowego wychowania genderowego.
- Naruszenie Konstytucji RP.
Kłamliwe tezy zawarte w projekcie
- „Prawo międzynarodowe zawiera prawo do aborcji w ramach podstawowych praw obywatelskich lub praw kobiet i trzeba się do niego dostosować.” Tak nie jest, pomimo usiłowania wprowadzenia takich zmian.
- „Projekt ma na celu zgodność z Konstytucją RP”. Przeciwnie, łamie wiele elementarnych praw (np. prawo do życia, prawa rodziców itd.).
- „Ratuje kobiety i przywraca należne im prawa.” W rzeczywistości naraża zdrowie i życie kobiet. Już sam tytuł jest kłamliwą manipulacją.
Jaki jest cel tego projektu?
- Wprowadzanie zmian w świadomości społecznej, aby krok po kroku uzyskiwać jak największe poparcie dla swobody aborcji.
- Rozróba polityczna skierowana przeciwko obecnemu rządowi pod pretekstem obrony praw kobiet.
- Wywołanie powtórki z czarnych marszy, które wyprowadziły na ulice wiele kobiet, także wcześniej opowiadających się za życiem.
- Kontra do projektu obywatelskiego „Powstrzymaj Aborcję”, który postuluje zniesienie aborcji eugenicznej.
Kto to promuje?
- Organizacje feministyczne: Federacja na Rzecz Kobiet i Planowanego Rodzicielstwa, Pro Femina, Kongres Kobiet, Feminoteka, Dziewuchy Dziewuchom, Feministyczna Brygada Rewolucyjna i in.
- Międzynarodowe organizacje pro-aborcyjne należące do: IPPF (International Planned Parenthood Federation), ruchów feministycznych i fundacji Sorosa i in.
- Ruchy LGBT: Stowarzyszenie na Rzecz Kobiet LGBT, Stowarzyszenie Tęczówka, Coalition Karat – gender equality, Stowarzyszenie Stop Stereotypom i in.
- Ruchy antyrządowe, mające na celu destrukcję obecnej sytuacji politycznej i przejęcie władzy pod pretekstem obrony demokracji: Obywatele RP, Obywatele Solidarni w Akcji, Partia Razem, Zieloni, SLD, Unia Pracy, Krytyka Polityczna i in.
Jakie jest rzeczywiste poparcie tego projektu?
Projekt „Ratujmy kobiety” uzyskał więcej niż wymagane 100 tys. podpisów, więc musi trafić pod obrady Sejmu. Organizatorki podały do mediów, że zebrano rekordową liczbę ponad 400 tys. podpisów. Od początku wydawało się nam to mało realne. Na własne oczy widziałam, jak wyglądało zbieranie podpisów w Gdańsku, ludzie ich omijali lub komentowali złośliwie. Po podliczeniu według tego, co złożono w Sejmie, okazało się, że liczba ta jest mocno zawyżona i prawdopodobnie wynosiła ok. 200 tys. Na ich stronie na Facebooku jest tylko 22 980 polubień (stan na 8.01.2018r.), co potwierdza tezę, że poparcie społeczne nie jest duże.
Czy można odrzucić projekt obywatelski w pierwszym czytaniu?
Oczywiście, że można! PIS jednak obiecywał, że każdy projekt obywatelski zostanie rozważony. Posłowie głosują jednak według własnego sumienia i przy obecnym układzie politycznym nie należy się spodziewać, że większość poprze tak drastyczne rozwiązania. Feministki o tym wiedzą i na pewno będą głośno krzyczeć, bo ich głównym celem jest zamęt społeczny. Warto jednak zastanowić się, czy byłoby sensowne dalsze procedowanie projektu, który postuluje zabijanie i łamie polską konstytucję. A tak właśnie jest w przypadku projektu „Ratujmy Kobiety”.
Co powinniśmy teraz zrobić?
Po pierwsze zachować spokój! Nie należy dawać się wciągać w awanturę, bo oni tego właśnie oczekują. Powinniśmy też zdecydowanie tłumaczyć, zwłaszcza młodym dziewczynom, że ten projekt wcale kobiet nie ratuje, ale je krzywdzi. Feministyczna propaganda ma na celu przeciągnięcie na swoją stronę jak największej liczby młodych kobiet i to jest obecnie podstawowy cel.
My popieramy projekt „Zatrzymaj aborcję”, który ma ochronić chore dzieci!
Dziękujemy za wspieranie naszej pracy i naszych projektów w obronie życia.
Swój Dar Serca można przekazać TUTAJ
Dla osób z zagranicy TUTAJ
W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International - Polska