Nowe, dwudziestoletnie porozumienie pomiędzy Unią Europejską a 79. krajami Afryki, Karaibów i Pacyfiku, tzw. Porozumienie z Samoa ,wzbudza poważne kontrowersje.
Ma ono zastąpić wcześniejszą Umowę z Kotonu i stanowić podstawę prawną wzajemnych relacji pomiędzy państwami, które je podpisały. Oprócz zrównoważonego rozwoju i wzrostu gospodarczego zawiera ono także nową interpretację praw człowieka. Przywódcy wielu krajów rozwijających się obawiają się jednak, że Unia Europejska usiłuje narzucić im kontrowersyjne prawa seksualne, a przedstawiony dokument uzależnia udzielanie wsparcia gospodarczego przez UE od kilku lewicowych priorytetów społecznych i gospodarczych, w tym edukacji seksualnej, aborcji, promocji kwestii homoseksualnych i transpłciowych.
Działająca od 2019 roku międzynarodowa organizacja aborcyjna International Planned Parenthood Federation (IPPF), z centralą w Wielkiej Brytanii, od dłuższego czasu prowadziła aktywny lobbing, aby te kontrowersyjne zagadnienia wprowadzić do treści nowego, długoterminowego porozumienia.
Obecnie kilka krajów ponownie rozważa czy w ogóle należy kontynuować proces ratyfikacji Porozumienia z Samoa. W ubiegłym miesiącu dokument ten podpisało siedemdziesiąt jeden krajów, ale traktat nie osiągnął jeszcze pełnej, wymaganej aprobaty i jest szansa, że nie zostanie zaakceptowany w tej formie.
Ekspertyza prawna, wydana przez Międzynarodową Islamską Akademię Fiqh, zaleca sprzeciw wobec akceptacji Porozumienia z Samoa. Ostrzega ona muzułmanów z dwudziestu dwóch państw członkowskich Organizacji Współpracy Islamskiej, że zawarta w Traktacie terminologia dotycząca aborcji, homoseksualizmu i edukacji seksualnej jest zwodnicza i sprzeczna z jasnym nauczaniem islamu.
Zdaniem Sharon Slater, prezes Family Watch International, która przez ostatnie dwa lata prowadziła kampanię przeciwko porozumieniu, dokument ten ma charakter operacji typu przynęta i zmiana. Stwierdziła, że: oszukańczo zamienili to porozumienie handlowe i gospodarcze w traktat dotyczący praw człowieka oraz inżynierii seksualnej i społecznej, wykorzystując moc prawa traktatowego do narzucenia krajom AKP wypaczonych wartości UE o charakterze seksualnym i społecznym.
Poprzednie porozumienie o partnerstwie – Umowa z Kotonu – zawarte w 2000 roku, w wąskim zakresie skupiało się na rozwoju, handlu i postępu gospodarczego. Podjęte w 2010 roku próby zintegrowania kontrowersyjnych przepisów dotyczących orientacji seksualnej i tożsamości płciowej zostały wówczas odrzucone.
Sharon Slater twierdzi, że wiele krajów ponownie rozważa swoje stanowisko w sprawie ratyfikowania nowej wersji porozumienia. Są to: Namibia, Nigeria, Jamajka, Trynidad i Tobago oraz Uganda. Rząd Nigerii oświadczył, że nie był obecny przy podpisywaniu tego porozumienia i teraz bada je w celu zapewnienia, że jego zapisy nie są sprzeczne z krajowym ustawodawstwem Nigerii. Rząd Namibii wydał oświadczenie, w którym zacytował kilka zaleceń niezgodnych z konstytucją ich kraju.
Oprócz przyjęcia kontrowersyjnej polityki społecznej i gospodarczej na szczeblu krajowym jako warunku partnerstwa z krajami Unii Europejskiej, ratyfikacja Porozumienia z Samoa może wymusić na krajach afrykańskich oraz wyspiarskich dostosowanie swojej polityki społecznej i zagranicznej do dyktatu UE, w tym do podporządkowania się przewodnictwu UE w Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Porozumienie z Samoa zobowiązuje kraje do wspierania nowego porządku światowego oraz międzynarodowego zarządzania, którego podstawą jest ONZ – podkreśla Slater. Wyjaśnia także, że zarówno prawa człowieka, jak też zdrowie seksualne i reprodukcyjne oraz prawa reprodukcyjne wpisano jako niezbędne warunki porozumienia, zgodnie z ich interpretacją przez UE.
Porozumienie z Samoa obejmuje zestaw międzynarodowych zobowiązań w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw reprodukcyjnych, który nakłada na wszystkie państwa obowiązek dostosowania przepisów i regulacji, które kryminalizują prawa seksualne i reprodukcyjne lub w inny sposób je naruszają w imię sprawiedliwości społecznej i zrównoważonego rozwoju Zapewniają też dzieciom kompleksową edukację seksualną, legalizując stosunki homoseksualne, prostytucję i aborcję.
Arcybiskup rzymskokatolicki z Trynidadu i Tobago ostro skrytykował nową wersję Porozumienia, twierdząc, że nie jest ono zgodne z wartościami narodu karaibskiego i stanowi ponowne narzucenie kolonializmu małym, niestabilnym państwom.
Tymczasowe stosowanie Porozumienia z Samoa ma wejść w życie od 1 stycznia 2024 roku. Potrzebna jest jednak zgoda ze strony Parlamentu Europejskiego oraz ratyfikacja tego dokumentu przez państwa-strony, Dla pełnego wprowadzania go w życie musi zaistnieć aprobata ze strony wszystkich państw EU oraz co najmniej dwóch trzecich państw należących do Organizacji Krajów Afryki, Karaibów i Pacyfiku.
Źródło: C-FAM, opracowanie własne – 1 grudnia 2023 r.