Kiedy młode osoby kończą edukację czy to na poziomie średnim, czy to na poziomie wyższym, idą do pracy, to dowiadują się, że praca nie jest wcale taka stabilna, jakby się mogło wydawać. Część osób dostaje umowę na czas określony i nie wiadomo, co dalej będzie, część ma tzw. umowy śmieciowe, część dostaje umowy na zastępstwo, bo nadal to funkcjonuje. W związku z tym, jak młoda osoba może zdecydować się na dziecko, skoro nie wiadomo, czy za sześć miesięcy będzie miała pracę i czy będzie mogła zapewnić godziwe warunki wychowania dzieciom?
– powiedział dr Krzysztof Szwarc, demograf, wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, członek Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Demografowie alarmują, że Polska wymiera. W ubiegłym roku zmarło 450 tysięcy osób, a urodziło się nieco ponad 300 tysięcy dzieci. Od II wojny światowej sytuacja demograficzna jeszcze nigdy nie była tak zła jak obecnie. Odpowiedzią rządu na niską dzietność jest dokument Strategia Demograficzna 2040. [czytaj więcej] (https://www.radiomaryja.pl/informacje/polska-pograza-sie-w-coraz-wiekszym-kryzysie-demograficznym/)
Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że warto zastanowić się nad tym, dlaczego ta strategia powstała i jakie ma założenia?
– Wynika to rzeczywiście z bardzo dużego kryzysu demograficznego, który przejawia się nie tylko tym, że maleje liczba ludności. Już mamy mniej niż 38 mln ludzi, a do tej właśnie liczby byliśmy przyzwyczajeni przez niemal 40 lat. Jest także niekorzystna struktura społeczeństwa. Według wieku społeczeństwo polskie bardzo szybko się starzeje i rośnie odsetek osób starszych. Jest to z kolei konsekwencja malejącej z roku na rok liczby urodzeń. Rzeczywiście 2022 r. przyniósł najniższą liczbę urodzeń w całej powojennej historii kraju. Dodatkowo opublikowane niedawno dane dotyczące dzietności też są (można powiedzieć) katastrofalne. Działania są konieczne i potrzebne. Nie może być tak, że rząd powie, a to się jakoś naprawi. Potrzebne są konkretne i mocne działania, które pozwoliłyby zbudować polską demografię, żeby Polska i Polacy odbudowali polską demografię. Nie powinniśmy liczyć na imigrantów – podkreślił członek Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.
Zdaniem dr. Krzysztofa Szwarca „nie rozpoznaliśmy do końca barier, które powodują takie postawy”.
– Wiemy, że młode osoby chcą mieć dzieci, aczkolwiek odsetek osób planujących potomstwo z każdym rokiem maleje. To też jest powód, dla którego powinniśmy badać poziom demografii w Polsce. Jest zauważalna tendencja malejąca. Kiedyś większy odsetek osób młodych chciał mieć co najmniej dwójkę dzieci. Jeszcze kilka lat temu mówiło się o 95 proc. młodych osób, które chciały mieć dzieci, a aktualnie mówi się o 80 procentach. Widzimy pewien spadek, aczkolwiek te postawy warto wykorzystać. Jednakże następuje pewne zderzenie z rzeczywistością, gdzie te postawy są weryfikowane. Młode osoby już nie mają dzieci w takim wymiarze, w jakim by chciały. Z czego to wynika? Prawdopodobnie jest to rezultat niekorzystnej sytuacji na rynku pracy albo (precyzyjniej mówiąc) niepewnej sytuacji na rynku pracy. Kiedy młode osoby kończą edukację czy to na poziomie średnim, czy to na poziomie wyższym, idą do pracy, to dowiadują się, że praca nie jest wcale taka stabilna, jakby się mogło wydawać. Część osób dostaje umowę na czas określony i nie wiadomo, co dalej będzie, część ma tzw. umowy śmieciowe, część dostaje umowy na zastępstwo, bo nadal to funkcjonuje. W związku z tym jak młoda osoba może zdecydować się na dziecko, skoro nie wiadomo, czy za sześć miesięcy będzie miała pracę i czy będzie mogła zapewnić godziwe warunki wychowania dzieciom? Tak samo ciężko jest w sytuacji dotyczącej mieszkań. Proszę zauważyć, jak drożeją mieszkania – zaznaczył gość audycji „Aktualności dnia”.
Poprzez wysokie ceny mieszkań jest wiele problemów. Ciężej kupić swoje lokum i coraz trudniej otrzymać kredyt czy zdolność kredytową, kiedy inflacja jest na wysokim poziomie.
– Elementy materialne powodują, że młode osoby mimo chęci nie decydują się na dzieci. Są też aspekty psychologiczne i warto zastanowić się, jak to zmienić, ponieważ część osób może i chciałaby mieć dzieci, deklaruje, że chciałaby mieć dzieci, ale tak się przywiązuje do bycia sobą, iż te plany mogą być odkładane na potem, a de facto okazuje się, że na zawsze (…). Czasami jest to myślenie wręcz egoistyczne. Młode osoby często podejmują wyzwania, które dotyczą bezpośrednio ich rozwoju, kariery zawodowej – wyjaśnił demograf.
Wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu zaznaczył, że do bycia rodzicem potrzeba powołania.
– Trzeba pokazywać, że pojawienie się dziecka jest piękną sprawą i jest czymś pozytywnym. Musimy mieć świadomość, iż pojawienie się dziecka obniża dochód na osobę w rodzinie, ale to jest inwestycja. To nie jest koszt, tylko to jest inwestycja (…). Konieczne są działania promocyjne i pokazujące, czym tak naprawdę jest rodzicielstwo, jakie przynosi korzyści i rzetelne informacje o pokazywaniu szczęścia, które wynika z posiadania dzieci, a może również konsekwencje nieposiadania dzieci na starość (…). Wartości niematerialne są niezwykle ważne i na to powinniśmy zwracać uwagę. Myślę, że one są jednak mimo wszystko marginalizowane we współczesnym świecie wśród osób młodych – podsumował gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z udziałem dr. Krzysztofa Szwarca z audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj] (https://www.radiomaryja.pl/multimedia/strategia-demograficzna-2040-2/).
[Za: radiomaryja.pl, zdj. Unsplash/Ioann-Mark Kuznietsov]