W pierwszych dniach marca br. tysiące ludzi demonstrowało przed budynkiem Kongresu Unii, federalnym organem ustawodawczym Meksyku, domagając się, aby ustawodawcy opracowali i uchwalili ustawy chroniące prawdziwe prawa meksykańskich kobiet i dzieci. Marsz odbywał się w Mexico City, a został zwołany przez Inicjatywę Obywatelską i Narodowy Front na rzecz Rodziny (FNF).
Rosa Mary Morales, rzeczniczka FN, podczas tej masowej demonstracji publicznie zarzuciła, że niektóre organizacje starają się narzucać swoje idee i generować strach wśród parlamentarzystów, zwykłych ludzi, a nawet mediów. Oni nie rozumieją, że Meksyk to [inna rzeczywistość] i że wszyscy chcemy spokoju dla siebie i naszych dzieci – podkreśliła Morales. Zaznaczyła także, że wielkie organizacje prorodzinne są przeciwko krzywdzeniu dzieci poprzez stosowanie blokerów dojrzewania płciowego, hormonów płci przeciwnej oraz amputację zdrowych części ciała, co powoduje u nich nieodwracalne szkody.
Uczestnicy marszu wyrazili swoje poparcie dla projektów ustaw, które przedstawiła kongresmenka América Rangel podczas Kongresu Miasta Meksyk oraz Mónica Rodríguez Della Vecchia w legislaturze stanu Puebla. Obie ustawy mają na celu zakazanie i karanie hormonalnych i chirurgicznych zabiegów zmiany płci u dzieci.
Ponadto zachęcili kongresmenkę federalną Maríę Teresę Castell do wprowadzenia podobnego projektu ustawy do parlamentu krajowego. Podczas marszu uczestnicy domagali się również poszanowania praw rodziców do wyboru rodzaju edukacji, jakiej chcą dla swoich dzieci.
Uczestnicy marszu żądali, aby kobiety były cenione i szanowane, a także aby zaprzestać stosowania takich określeń jak osoby, które mogą zajść w ciążę. Ruth Sánchez, Krajowa Koordynatorka Inicjatywy Kobiet, w swoim wystąpienia podczas tej manifestacji podkreśliła: Jestem kobietą i w imieniu wszystkich kobiet w Meksyku domagam się, aby szanowano naszą kobiecą pozycję w społeczeństwie. Nie można nas wymazać i zredukować do zwykłego terminu „osób, które mogą zajść w ciążę”. Nikt nie może być tym, kim nie jest! Jesteśmy kobietami od łona naszych matek.
- Jesteśmy kobietami i to nie znaczy, że tylko mamy cykl miesiączkowy i możemy zajść w ciążę, ale także myślimy, pracujemy, wspieramy i wnosimy swój wkład w różnych sferach naszego społeczeństwa, do naszych rodzin, co daje nam prawo do brania pod uwagę naszego głosu, aby wszystko, co kosztowało nas dziesięciolecia walki traktować z szacunkiem – dodała Sánchez.
Zwolennicy rodziny sprzeciwili się także pakietowi reform dotyczących tzw. rzeczywistej równości i sprawiedliwości płciowej, który znajduje się w archiwach Kongresu Unii od kilku lat wśród nierozstrzygniętych spraw, a obejmuje propozycję zmian meksykańskiej konstytucji, co otworzyłoby drzwi do całkowitej legalizacji aborcji i promowania ideologii gender.
Była senator Lisbeth Hernández, także przemawiając podczas demonstracji, żądała, aby meksykańscy ustawodawcy szanowali i przestrzegali traktatów międzynarodowych i nie zmieniali meksykańską konstytucję, aby zawsze uchwalać prawa z perspektywy rodziny, aby szanować i promować rodzinę składającą się z mężczyzny i kobiety. – A przede wszystkim, biorąc pod uwagę wysoki wskaźnik przemocy, przez który przechodzi Meksyk, aby prawo do życia było uznawane i promowane, a także chroniona stabilność emocjonalna naszych dzieci – wezwała.
Źródło: ACI Prensa/ CNA, opracowanie własne – 2 marca 2023 r.