Od piątku, 28 sierpnia, nieletnie francuskie dziewczęta w wieku 14 lat i młodsze mają zapewniony całkowicie bezpłatny dostęp do środków antykoncepcyjnych i poronnych oraz wszelkich konsultacji lekarskich i testów niezbędnych do wydania recepty. Zarządzenie zostało ogłoszone w opublikowanym Urzędowym Dzienniku 27 sierpnia i weszło w życie następnego dnia. Teraz francuski podatnik będzie finansował polisę na środki antykoncepcyjne i poronne dla dziewcząt w wieku 12, 13, 14 lat… być może nawet młodszych!
Pomimo tego, że francuski Minister Zdrowia, Olivier Vérana, nadal większość czasu poświęca ustalaniom przepisów zapobiegającym pandemii koronawirusa, a wiele typowych procedur medycznych zostało odroczonych o miesiące, kontrola urodzeń wśród nastolatków zajmuje wysokie miejsce na liście działań wykonawczych rządu.
Nieletnie nastolatki bez ograniczeń wiekowych będą mogły otrzymać środki antykoncepcyjne i wczesnoporonne, w tym implanty i wkładki wewnątrzmaciczne, z zachowaniem ścisłej anonimowości.
Nie wprowadzono żadnego limitu wieku, ponieważ z dekretu po prostu usunięto słowa „w wieku co najmniej 15 lat”, które były we wcześniejszym zarządzeniu.
Francuski system ubezpieczeń społecznych dla uzyskania większość konsultacji lekarskich, recept i zabiegów wymaga opłacenia składki przez pacjenta, która może wynieść od kilku euro do 85% za niektóre leki. Istnieją pewne wyjątki, np. planowana aborcja, która jest w 100% finansowana przez państwo.
Składki pacjentów są często objęte dodatkowym ubezpieczeniem zdrowotnym, ale osoby niepełnoletnie w wieku 16 lat i młodsze nie posiadają własnych kart ubezpieczeniowych. Są więc zmuszone do korzystania z kart rodziców lub opiekunów prawnych. Nie mogą uzyskać konsultacji lekarskiej i recept bez uiszczenia odpowiednich opłat, o czym zawsze jest informowana główna osoba dorosła, która jest ubezpieczona.
Celem zorganizowania całkowicie bezpłatnego dostępu do środków antykoncepcyjnych dla nieletnich dziewcząt, także bardzo młodych, jest jednoznaczne zapewnienie, że nie będą one musiały informować dorosłych, że są aktywne seksualnie. przy zapewnieniu tzw. „bezpiecznego seksu”.
W latach 2013 – 2016 rząd wprowadził bezpłatną antykoncepcję i związane z nią procedury medyczne dla nieletnich w wieku od 15 lat. Uzasadniano to spadkiem niechcianych ciąż w grupie wiekowej 15-17 lat. Propaganda rządowa podawała, że wskaźnik aborcji w tym czasie w tej grupie wiekowej spadł z 9,6 do 6,0 na 1000 osób młodocianych. Oznacza to, że rząd w ogóle nie zwraca uwagi na przedwczesną aktywność seksualną młodych, a interesuje go jedynie zmniejszenie liczby zajść w ciążę.
Bardzo młode dziewczęta we Francji, które nie mogą jeszcze zawrzeć małżeństwa i najczęściej nie są w trwałym związku, wobec czego nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za poczęcie dziecka, co jest naturalna konsekwencją współżycia płciowego, znakomicie wiedzą, że służba zdrowia zrobi wszystko, co tylko możliwe, aby mogły mieć wiele kontaktów seksualnych bez martwienia się o odpowiedzialność za poczęcie dziecka. Krytycy we Francji nazywają to „podżeganiem do moralnego zepsucia”.
Każdego roku we Francji prawie tysiąc dziewcząt w wieku od 12 do 14 roku życia zachodzi w ciążę, a 770 z nich dokonuje aborcji, za którą nie płacą. Wprowadzenie bezpłatnych środków antykoncepcyjnych i poronnych przy zachowaniu pełnej anonimowości dla tej grupy wiekowej ma w założeniu ustawodawcy zmniejszyć liczbę aborcji. Na przykładzie podobnych sytuacji w wielu krajach wiadomo, że to założenie się nie sprawdza. W praktyce im więcej antykoncepcji, tym więcej aktów seksualnych, a ponieważ nie ma środków całkowicie uniemożliwiających poczęcie dziecka, liczba ciąż i aborcji wzrasta. Fundacja Jérôme-Lejeune’a podaje w swoim biuletynie, że Francja jest jednym z krajów Europy Zachodniej, w którym antykoncepcja jest najbardziej rozpowszechniona. Natomiast wskaźnik aborcji od 2003 roku nieustannie rośnie i wynosi 15,3 na 1000 kobiet w wieku rozrodczym, a w samym Paryżu i regionie ponad 18 na 1000. Nie ulega wątpliwości, że długoterminowa skuteczność polityki zachęcającej bardzo młode dziewczęta do stosowania środków antykoncepcyjnych w miejsce aborcji, jest zdecydowanie bardzo niska.
To wszystko jest potężnym paradoksem. Z jednej strony władze wprowadzają obowiązek powszechnego noszenia maseczek oraz innych ograniczenia z powodu pandemii, z drugiej są zaniepokojone utrudnionym dostępem do aborcji. Francuski Minister Zdrowia Véran w kwietniu br. powiedział, że jest zaniepokojony informacjami zwrotnymi wskazującymi na alarmujący spadek liczby aborcji we Francji. Podjęto więc kroki legalizujące aborcję farmakologiczną w domu jedynie po konsultacji telefonicznej, co jest bardzo niebezpieczne dla kobiet. Do lekarzy i położnych oraz do szpitali wysłano zalecenia, aby zapewnić kobietom łatwy dostęp do przerywania ciąży.
Bez względu na uzasadnienie, jakiego używa minister zdrowia, młodzi są jednoznacznie zachęcani do podejmowania współżycia seksualnego w okresie dojrzewania, a nawet na początku okresu dojrzewania. To utrwala postawy braku odpowiedzialności za poczęte życie oraz niedojrzałe postawy w relacjach z wieloma partnerami. O zagrożeniu zakażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz o trwałych konsekwencjach zdrowotnych, włącznie z utratą płodności, nikt nawet nie wspomina.
Dziewczęta, które zechcą skorzystać z nowego „udogodnienia” otrzymają coroczną bezpłatną konsultację, środki hormonalne, bezpłatne zabiegi założenia wkładki domacicznej (IUD) lub wymianę podskórnych implantów antykoncepcyjnych, kontrolę cholesterolu i inne badania lekarskie. Nikt nie mówi o długofalowych skutkach bombardowania młodych dziewcząt hormonami w krytycznym okresie dojrzewania. Psychologiczne i duchowe następstwa rozwiązłości seksualnej oraz celowego pozbawiania płodności, są całkowicie pomijane. Większość z tych dziewczyn nie otrzymuje także żadnej informacji o zagrożeniach takiego stylu życia. Edukacja seksualna jest tylko w typie B – czyli permisywnego, biologistycznego zachęcania do uprawiania seksu.
Lekarze zostaną zobligowani do przestrzegania ustalonych procedur i zachowywania absolutnej tajemnicy. Karta ubezpieczenia, konieczna do załatwienia wizyt i wystawiania recept, będzie miała jeden wspólny numer dla wszystkich dziewcząt, które zdecydują się na zachowanie anonimowości. Na wsiach, gdzie trudniej jest zapewnić zachowanie tajemnicy, zachęca się dziewczęta do odwiedzania najbliższego centrum planowania rodziny.
Na zakończenie należy postawić pytania – jak nazywa się współżycie z młodymi dziewczętami poniżej 14-tego roku życia i czy to jest legalne?
Źródło: Life Site News, opracowanie własne – 31 sierpnia 2020 r.