Niekorzystne trendy wciąż się pogłębiają. Prognozowany spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym jest tak duży, że po prostu zacznie brakować nawet potencjalnych kandydatek na matki.
Co gorsza, rośnie mediana (wartość środkowa) wieku kobiet rodzących dziecko. W 2014 r. wyniosła ok. 29,5 lat. Zwiększył się także - do 27,4 lat - średni wiek urodzenia pierwszego dziecka. Prognoza jest dość ponura. Wygląda na to, że w 2050 r. na macierzyństwo będą się decydować w zasadzie kobiety między 40. a 44. rokiem życia. Tyle, że w tej właśnie grupie wiekowej płodność jest już niewielka. Cóż, natura robi swoje.
„Państwo polskie trochę przegapiło nadchodzący kryzys demograficzny. Prowadzona do tej pory polityka rodzinna nastawiona była na doraźne działania. A tymczasem, by rodziły się dzieci, potrzeba kompleksowych rozwiązań” – mówi prof. Krystyna Iglicka-Okólska, demograf i konsultant ds. polityki demograficznej, rektor Uczelni Łazarskiego.
Ekspertka podkreśla, że raport GUS to wciąż tylko prognoza, która przecież nie musi się spełnić. Wszak sytuacja może się poprawić. Warunek jest jeden: państwo musi zacząć roztropnie i długofalowo wspierać małżeństwa i rodziny.
Władze samorządowe przestają oglądać się na centrum. Niektóre miasta i gminy rozpoczęły prace nad własnymi strategiami demograficznymi. „Co prawda od dokumentu dzieci nam nie przybędzie, ale będziemy wiedzieć, co robić, by poprawić demografię” – powiedział Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi, jednego z miast, które politykę demograficzną wzięło w swoje ręce.
[Na podstawie serwisu informacyjnego: „Rzeczpospolita” (J.Blikowska, J. Ćwiek) – 18/19.01.2016 r.; także HLI PL (mw)]
Zdjęcie: MorgueFile (GaborfromHungary) - FP