W ramach VIII Światowego Spotkania Rodzin w Filadelfii w dniach 22 – 25 września br. odbywał się Kongres Rodziny. Do największego miasta Pensylwanii przyjechało prawie 20 tys. uczestników, aby wspólnie rozważać hasło „Miłość jest naszą misją: rodzina pełnią życia”.
26 września do uczestników Kongresu dołączył Papież Franciszek. W sobotni wieczór przewodniczył Świętu Rodzin i czuwaniu modlitewnemu na Benjamin Franklin Parkway w centrum miasta.
„Bóg przemienia świat poprzez ludzi i rodziny, które go kochają” – tymi słowami powitał przybyłych na kongres abp Charles Chaput, metropolita Filadelfii. Przypomniał, że rodzina jest fundamentem życia – to w niej ludzie uczą się kochać, dzielić się i być świadkami miłości i sprawiedliwości w świecie.
Podczas oficjalnej ceremonii otwarcia abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny podkreślił, że filadelfijskie spotkanie jest wspaniałą okazją "do powrotu do źródeł, do odkrycia na nowo nadziei, jaką Bóg złożył w rodzinie".
Bogaty program wykładów, paneli dyskusyjnych i innych spotkań dotyczył różnych wyzwań dla współczesnej rodziny: wychowania dzieci, relacji między mężczyzną a kobietą, opieki nad osobami niepełnosprawnymi i w podeszłym wieku, roli dziadków w rodzinie, śmierci małżonka lub dziecka oraz rozwodów.
„Tworząc przyszłość: płodność chrześcijańskiej miłości” to temat wystąpienia prof. Helen Alvaré. Ta znana amerykańska prawniczka i konsultor Papieskiej Rady ds. Świeckich zwróciła uwagę, że „rodzina daje nam nieskończone możliwości uczenia się jak kochać i przygotowuje do kochania nieznajomych". Podkreśliła, że „ofiarna miłość to nawyk, który rozpoczyna się w rodzinie”. Mówiąc o roli kobiety w rodzinie stwierdziła, że „tendencja do rozumienia wolności kobiety jako wolności od dzieci, jest szkodliwa dla samych kobiet”.
Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, przypomniał uczestnikom kongresu, że każdy jest powołany "do relacji z Bogiem i bliźnimi, aby odzwierciedlać życie Trójcy Świętej". Podkreślił, że rodzina jest szczególnie zagrożona, ponieważ szatan, który zawsze kłamie, próbuje nam wmówić, iż Bóg nie chce, aby człowiek się spełnił. Nawiązując do biblijnej historii o Kainie i Ablu, kardynał wskazał na współczesne sytuacje, w których przemoc wymyka się spod kontroli - uzależnienia, aborcja, prześladowania religijne, eutanazja czy „małżeństwa” osób tej samej płci.
Kard. Sarah zwrócił uwagę, że wielu katolików ulega pokusie zmiękczania nauki Kościoła na temat małżeństwa i rodziny. "Księga Rodzaju jest nie tylko opowieścią; to jest nasza historia" – i dodał, że "pokuta jest dobrą wiadomością, jest początkiem drogi uzdrowienia". Przypomniał prawdę, że "miłosierdzie ma imię - Jezus Chrystus". Podkreślił, że "wszyscy ci, którzy są zranieni przez osobisty grzech albo grzech innych - rozwiedzieni, żyjący w separacji, zamknięci w sobie i żyjący w związkach tej samej płci - mogą i muszą znaleźć w Kościele miejsce uzdrowienia, bez wskazywania na nich palcem".
"Ludzie mogą mieć duży, piękny dom, ale nadal być bezdomnymi, ponieważ nie metraż jest najważniejszy, a dar obecności i miłości w rodzinie" - mówił podczas kongresu kard. Luis Tagle. Metropolita Manili stwierdził, że "wszystkie rany bolą, ale najbardziej szkodliwe są te, gdy widzimy cierpienia naszych bliskich". Zaznaczył, że choć zranienia są w życiu nieuchronne, to "chrześcijanie mogą doświadczać uzdrawiającego dotyku Jezusa". Zachęcił: „Fundamentem tożsamości kościoła jest jego misja - nie macie być wyobcowanymi, ale uzdrawiać, jednoczyć i jednać".
W panelu dyskusyjnym na temat „Złamane serce niepłodności” wzięli udział dr Gianna Emanuela Molla, órka św. Joanny Beretty Molli, dr Kyle A. Beiter, ginekolog z National Gianna Center oraz kard. Willem Eijk, arcybiskup Utrechtu. Holenderski purpurat zauważył, że „niektóre pary doświadczające niepłodności czują się niezdolne do spełnienia się w małżeństwie”. Dr. Beiter wskazał na naprotechnologię, jako metodę leczenia niepłodności, która próbuje badać człowieka holistycznie i osiąga nawet 60 proc. skuteczności.
Natomiast teolog i pisarz Scott Hahn stwierdził, że „jeżeli katolicy żyliby łaską sakramentu małżeństwa, za 40 lat mielibyśmy cywilizację chrześcijańską”. W swoim wystąpieniu podkreślił, że "sakrament nie czyni małżeństwa i wierności prostymi; ale sakrament sprawia, że są one możliwe."
Wśród prawie 120 prelegentów około 40 proc. stanowili przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich i religii, ponieważ, jak zaznaczyli organizatorzy, temat rodziny dotyczy wszystkich ludzi bez względu na wyznanie czy miejsce zamieszkania.
[Na podstawie serwisu informacyjnego eKAI (xlw, tom/ mz) – 27.09.2015 r.]
Zdjęcie: Plakat VIII Światowego Spotkania Rodzin w Filadelfii.