Ponad 10 tysięcy osób wzięło udział w „Marszu dla Życia”, który w minioną sobotę przeszedł ulicami stolicy Irlandii Dublina, by wyrazić sprzeciw wobec zabijania nienarodzonych dzieci i zmuszania do tego personelu medycznego. „Aborcja zabija naszą przyszłość!” – wołali uczestnicy manifestacji pro-life na ulicach Dublina. Wielki aplauz wzbudziło wystąpienie 28-letniego Conora O'Dowd'a, kucharza z zespołem Downa.
10,000 people thronged Dublin city centre today in the Rally for Life, calling on the government to retain the 3 day wait before abortion and to take action to address the spiralling abortion rate.#stopabortingourfuture #RallyforLife pic.twitter.com/c68tC15oBr
— Rallyforlife (@theRallyforLife) July 3, 2023
Wiec pro-life odbył się 1 lipca w Dublinie, w kontekście „gwałtownego i niepokojącego” wzrostu liczby przeprowadzanych w Irlandii aborcji, a zaledwie kilka tygodniu po tym, jak projekt ustawy mającej na celu zalegalizowanie aborcji na żądanie do 6 miesiąca ciąży niespodziewanie przeszedł drugi etap w niższej izbie parlamentu Irlandii.
Teraz wiemy, że liczba aborcji wzrosła w ubiegłym roku o 22 proc. – powiedziała rzeczniczka marszu „Rally for Life”, Megan Ní Scealláin. W 2022 r. dokonano 8 156 aborcji – w porównaniu z szacowanymi 6 700 w roku poprzednim. Ten wzrost jest zarówno gwałtowny, jak i głęboko niepokojący, a także łamie serce – dodała. Czy kobiety są przekonywane, że aborcja jest jedyną opcją? – zapytała. Liczby te są szokującym oskarżeniem rządu o brak wsparcia dla kobiet. Nie robi on jednak nic, by zaradzić tym przerażającym statystykom – mówiła Megan Ní Scealláin. Powiedziała, że rząd musi podjąć pilne działania, aby poradzić sobie ze spiralą rosnącej liczby aborcji. To jest nie do pomyślenia i uwierzenia, że zamiast tego rozważana jest strategia, która jeszcze bardziej zwiększy wskaźnik aborcji – zwróciła uwagę. Chodzi o apele o zniesienie 3-dniowego okresu oczekiwania przed aborcją. Około 4000 kobiet w latach 2019-2022 po 3-dniowym okresie refleksji odstąpiło od decyzji zabicia własnego dziecka. Dlaczego ktokolwiek miałby chcieć zwiększyć liczbę zabijanych w aborcji dzieci? Dlaczego nie dać kobietom czasu do namysłu – i zamiast tego pomóc im urodzić dzieci?” – pytała.
Na wiecu przemawiał także Conor O'Dowd, młody kucharz z zespołem Downa. Conor znany jest w Irlandii z obrony życia dzieci zagrożonych aborcją, u których zdiagnozowano tę samą niepełnosprawność. W grudniu 2022 roku napisał list do dr Fergala Malone'a, ówczesnego dyrektora szpitala położniczego Rotunda Hospital w Dublinie, który przyznał, że wskaźnik aborcji dzieci ze zdiagnozowanym zespołem Downa wynosi 95 proc. List odbił się szerokim echem w mediach – Conor wezwał w nim decydentów i lekarzy do ratowania, a nie zabijanie dzieci. Mam 28 lat i jestem szefem kuchni w hotelu w Drogheda. Uczęszczałem do college'u w Newry SRC, ale teraz jestem studentem w Dundalk. Uwielbiam fotografię. Mój kumpel Jason również pracuje teraz w restauracji w Drogheda, a mój drugi kumpel Stephen pracuje w Google. Tak trzymać! – mówi o osobie. Na wiecach pro-life wielokrotnie podkreśla, że ludzie z zespołem Downa mogą robić wszystko! Kocham moje życie! – mówił.
Tata Conora, Michael O'Dowd, wielokrotnie powtarzał podczas przemówień na wiecach pro-life, że jednym z największych kłamstw popełnianych przez lekarzy jest wmawianie, że prenatalna diagnoza ma pomóc przyszłym rodzicom poradzić sobie z nieoczekiwanym problemem. Jest to branża, która rozwija się dzięki wywoływaniu strachu i niepokoju w umysłach rodziców. A następnie oferując im ostateczne rozwiązanie ich obaw: aborcję – powiedział. Wyjaśnił, że lekarze, mówiąc rodzicom o czynnikach ryzyka, przedstawiają najgorszy z możliwych scenariuszy, jaki może spotkać ich dziecko. Nigdy nie mówią o tym, co mogą zrobić. A jak usłyszeliśmy od Conora, osoby z zespołem Downa mogą zrobić naprawdę wiele. Mogą prowadzić długie, produktywne i opiekuńcze życie […]. Ale ostatnią częścią modelu biznesowego jest oferowanie rozwiązania, wczesnej diagnozy i numeru telefonu do placówek, które mogą przerwać ciążę. To cyniczne, bezduszne, zimnokrwiste i brudne. To Irlandia XXI wieku – powiedział podczas jednego z wieców.
Komentując liczbę uczestników lipcowego „Marszu dla Życia”, organizatorzy podkreślili, że pokazała ona siłę nastrojów społecznych w świetle ostatnich rewelacji. Marsz rozpoczął letnią kampanię pro-life przypominającą, że zniesienie 3-dniowego okresu na refleksję, byłoby postrzegane jako wycofanie się z obietnic złożonych wyborcom w referendum w 2018 r.
Maszerując przez miasto „za życiem” dali świadectwo piękna i wartości życia człowieka na każdym etapie jego rozwoju prenatalnego. Na Rajdzie na Życia obecni byli także lekarze i pielęgniarki, którzy nie zgadzają się na narzucanie środowisku medycznemu wykonywania tzw. aborcji.
10,000 people thronged Dublin city centre today in the Rally for Life, calling on the government to retain the 3 day wait before abortion and to take action to address the spiralling abortion rate.#stopabortingourfuture #RallyforLife pic.twitter.com/gentpQjJkf
— Rallyforlife (@theRallyforLife) July 3, 2023
[Za: thelifeinstitute.net, Twitter/theRallyforLife, opoka.org.pl, radioaryja.pl]