Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life
Pierwsze na świecie dziecko „trojga genetycznych rodziców” już się urodziło - ujawnił magazyn „New Scientist”. Powołując dziecko do życia zastosowano technikę sztucznego zapłodnienia z wykorzystaniem DNA trzech osób - dwóch kobiet i mężczyzny. Pięciomiesięczny chłopiec ma, oprócz DNA mamy i taty, odrobiną kodu genetycznego od dawcy, którym był jego poczęty i szybko uśmiercony przyrodni brat.
 
Nowa metoda ma na celu powoływanie do życia zarodków wolnych chorób mitochondrialnych. W mitochondriach zakodowana jest pewna liczba genów, które mogą zawierać wady przenoszone przez matkę na potomstwo. Ponieważ u niektórych kobiet mitochondria są wadliwe, poczynają się dzieci z wrodzoną niewydolnością tych struktur, co prowadzi do problemów z funkcjonowaniem narządów wewnętrznych, wady serca, niedokrwistości czy dysfunkcji pnia mózgu.
 
Pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował możliwość poczęcia dzieci o DNA trzech osób jest Wielka Brytania, gdzie dotychczas przeprowadzono doświadczenia z wykorzystaniem 500 zarodków pochodzących od 64 dawczyń.
 
Jednak to amerykańscy naukowcy i lekarze doprowadzili do urodzenia się dziecka. Matką jest kobieta pochodząca z Jordanii, nosicielka mutacji genowej wywołującej u potomstwa zespół Leigha. To śmiertelna choroba i rodzice wcześniej stracili sześcioro dzieci – kobieta cztery razy poroniła, a dwoje dzieci urodziło się i zmarło. Rodzina była zdeterminowana, żeby doczekać się zdrowego dziecka.
 
Na ich potrzebę odpowiedzieli medycy ze Stanów Zjednoczonych, chociaż w USA metoda – z powodu licznych kontrowersji - jest nielegalna. Zespół lekarzy z Hope Fertility Centre w Nowym Jorku, wraz z rodzicami udał się do Meksyku i tam przeprowadzono wszystkie procedury sztucznego zapłodnienia.
 
Metoda polega na zastąpieniu wadliwych mitochondriów w embrionie jednej matki zdrowym (prawidłowym) materiałem genetycznym z embrionu „dawczyni”, tzw. trzeciego rodzica. Embrion „dawczyni”, a właściwie dziecko-dawcę, powołuje się do życia zapładniając komórkę jajową dawczyni plemnikiem męża/partnera „pierwszej matki”.
 
Ratowanie jednego dziecka przed chorobą mitochondrialną, zawsze skutkuje zniszczeniem dziecka-dawcy. Metoda jest bowiem trwale związana z uśmierceniem zarodka, które „dostarcza mitochondriów”.
 
Kierujący zespołem lekarskim dr John Zhang przyznał, że korzystając z metody doprowadzono do poczęcia pięciu zarodków „trójki rodziców”. Tylko jeden z nich rozwijał się normalnie. Tak więc maluch, który się urodził miał kilkoro rodzeństwa…
 
W świecie naukowym metoda ma wielu poważnych krytyków. Przeprowadzone do tej pory badania pokazały, że nie zawsze jest skuteczna. Co więcej, przedstawiciele organizacji Human Genetics Alert przestrzegają, że nowa technika może być furtkę do modyfikacji genetycznych ludzkich zarodków w przyszłości. I to nie tylko do celów zdrowotnych.
 
Dr Zhang zapowiedział, że wraz z zespołem podejmie dyskusję nad metodą na dorocznym kongresie Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu, który zaplanowano na 15-19 października br. w Salt Lake City (Utah).
 
[Tłumaczenie i opracowanie własne HLI Polska na podstawie serwisu informacyjnego BBC News/ Health (Michelle Roberts) – 27.09.2016 r.]
 
Zdjęcie: MorgueFile (GaborfromHungary) - FP