Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Rząd Wielkiej Brytanii po cichu zmienił język promujący aborcję w oświadczeniu o wolności religijnej. Wywołało to zdecydowaną krytykę ze strony seksualnej lewicy, która wyraża obawy, że niedawna decyzja Sądu Najwyższego USA, obalająca ogólnopaństwowy reżim aborcyjny, może wywołać reakcję łańcuchową na całym świecie.

Wcześniejsza wersja brytyjskiego oświadczenia o wolności religijnej wzywała do uchylenia praw ograniczających aborcję oraz do poparcia przywódców religijnych, aborcję popierających. W nowej wersji fragmenty te zostały usunięte. .

Na tę zmianę pierwsza zwróciła uwagę Humanists UK. Jest to organizacja pozarządowa działająca na terenie Zjednoczonego Królestwa i Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, której głównym celem jest organizowanie świeckiej obrzędowości dla osób niereligijnych w ramach tzw. świeckiego humanizmu.

Podkreśliła, że wcześniejsza wersja tego dokumentu była sygnowana przez 22 kraje, a nowa tylko przez sześć. Norwegia i Dania złożyły skargę na ręce Liz Truss, brytyjskiej sekretarz stanu ds. zagranicznych oraz jednego z obecnych faworytów na premiera po rezygnacji Borisa Johnsona.

Humanists UK zorganizowała również list otwarty, protestujący przeciwko usunięciu języka promującego aborcję i wezwała do wyjaśnienia przyczyny wprowadzonych zmian.

Podpisały go organizacje aborcyjne, jak MSI Reproductive Choices (dawna nazwa Mary Stopes International) i inne.

W liście otwartym stwierdzono, że zapewnienie dostępu do aborcji na całym świecie jest poważnie zagrożone z powodu unieważnienia wyroku ws. Roe przeciwko Wade decyzją Sądu Najwyższego USA, Cytuje również specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. wolności religii lub przekonań, którego raporty wzywają kraje do liberalizacji praw dotyczących aborcji Stwierdza on: Wolność religii lub przekonań również gwarantuje kobietom prawo do autonomii cielesnej i zgodnego z sumieniem wyboru.

Podobne pytania pojawiły się podczas debaty w brytyjskiej Izbie Lordów. Konserwatywna baronessa Penn stwierdziła, że ​​rząd chciał zająć się zauważoną niejednoznacznością w sformułowaniu tego oświadczenia i upewnić się, że jego zakres nadal koncentruje się na wolności religii i wiary. Następnie od razu zapewniła, że ​​ pozostajemy zaangażowani w obronę i promowanie powszechnego i wszechstronnego zdrowia, praw seksualnych i reprodukcyjnych, w tym bezpiecznej aborcji.

Słowo aborcja nie pojawia się w żadnej z wersji oświadczenia o wolności religii, ale pośrednio odnosi się do wyrażeń zdrowie i prawa seksualne i reprodukcyjne oraz autonomia cielesna, które są eufemistycznymi wyrażeniami często używanymi do insynuowania aborcji w uzgodnionych dokumentach ONZ podczas innych negocjacji. :

Chociaż te wyrażenia pozornie odnoszą się również do innych spraw, jak zdrowie matki, planowanie rodziny lub wolność od fizycznej przemocy, ale media natychmiast zinterpretowały te wyrażenia jako synonim aborcji.

Wspomóż obronę życia

Pierwszy tytuł artykułu opublikowanego przez Humanists UK, który zwracał uwagę na zmiany w oświadczeniu, brzmiał: Aborcja usunięta z międzynarodowego oświadczenia o prawach człowieka wystosowanego przez rząd Wielkiej Brytanii.

Czas pokaże, czy Wielka Brytania ulegnie presji i przywróci usunięty tekst, czy też pierwotni sygnatariusze odmówią podpisania zmodyfikowanego oświadczenia. Poza Norwegią i Danią, także Kanada i Holandia – zagorzali zwolennicy aborcji na arenie międzynarodowej –jeszcze nie podjęły decyzji. Jeżeli tego nie podpiszą, ten incydent usunie wszelkie wątpliwości, czy zdrowie i prawa seksualne i reprodukcyjne oraz autonomia cielesna to tylko inne sposoby wyrażania programu aborcyjnego. Nie zmienia to faktu, że najwięksi na świecie propagandziści aborcji poważnie obawiają się wpływu decyzji Sądu Najwyższego USA na prawodawstwo aborcyjne na całym świecie.

 

Źródło: CFam, opracowanie własne – 28 lipca 2022 r.