Trzeba dziś dostrzegać, że materialistycznego ateizmu nie przywieźli jedynie Sowieci. Płynie on także do ludzkich serc ze strony tzw. liberałów i naturalistów, którzy absolutyzują jednostkę i wmawiają jej, że jedynym prawem jest podążanie za własną wolą – mówił prof. Paweł Skrzydlewski, rektor Akademii Zamojskiej, filozof, w felietonie z cyklu „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.
Prof. Piotr Skrzydlewski w swoim felietonie odniósł się do obecnej sytuacji wspólnoty, jaką jest rodzina. W jego ocenie w obecnych czasach największym problemem rodzin jest fakt, że młodzi ludzie nie zawierają związków małżeńskich oraz rodzi się coraz mniej dzieci.
– Dramatycznie rośnie liczba osób, które deklarują chęć życia w pojedynkę. Deklarują oni brak woli posiadania potomstwa i rodziny (…). Bł. ks. Stefan Wyszyński dowodził, że nic tak nie zabija rodzin i płodności, jak materialistyczny ateizm, który niesie ze sobą egoizm i chęć ucieczki przed trudem, a także strach niepozwalający z optymizmem patrzeć na życie ludzkie i dalej je przekazywać – wyjaśnił rektor Akademii Zamojskiej.
Zwolennicy tego podejścia nie dostrzegają sensu życia, ponieważ według nich kończy się ono wraz z biologiczną śmiercią. Materialiści skupiają się więc na czerpaniu przyjemności i omijaniu trudności.
– Dla materialistycznego ateisty rodzina i rodzicielstwo, chociażby z konieczności pracy, trudu i poświęcenia, będą zawsze się jawiły jako niepotrzebne balasty, które należy z siebie jak najszybciej zrzucić – powiedział filozof.
Prof. Piotr Skrzydlewski wskazał, że nurt ten został przywieziony do Polski po 1945 roku przez sowietów. Wtedy jednak okupantowi nie udało się zniszczyć polskiej rodziny, ponieważ w sercach Polaków była zakorzeniona wiara katolicka, miłość i odpowiedzialność za ojczyznę.
– Po upadku komunizmu materialistyczny ateizm został wzmocniony ideologią dobrobytu i zaczął odurzać ludzkie sumienia. Wielu Polaków zaczęło wówczas żyć w taki sposób, jakby życie nie miało sensu i celu w Panu Bogu, a miało kres w doczesności. Nie było tu zatem miejsca dla rodziny i przekazywania życia – tłumaczył felietonista.
Miejsce rodziny i wszelkich wyrzeczeń z nią związanych zaczęła pojawiać się chęć używania i korzystania z doczesnych przyjemności oraz wolności.
– Za obecny kryzys rodziny odpowiedzialne są materializm i ateizm. Trzeba dziś dostrzegać, że materialistycznego ateizmu nie przywieźli jedynie Sowieci. Płynie on także do ludzkich serc ze strony tzw. liberałów i naturalistów, którzy absolutyzują jednostkę i wmawiają jej, że jedynym prawem jest podążanie za własną wolą. Twierdzą, że wszelka zależność i podległość temu, co zewnętrzne jawi się jako atak na wolność. Dlatego dla naturalistów i liberałów więź małżeńska i służba dobru wspólnemu zawsze zniewala – powiedział prof. Piotr Skrzydlewski.
Autor felietonu wskazał, że materializm jest dziś przedstawiany jako coś dobrego, choć tak C– Musimy dostrzec, że materializm jest zabójczy i szkodliwy. Zawsze przynosi on tylko jedno, czyli śmierć. Ponadto powinniśmy dostrzec, że jako ludzie jesteśmy zdolni do poznania prawdy. Musimy zauważyć, że nasze rodziny i rodzicielstwo są ogromnym skarbem i powodem do dumy (…). Trzeba dziś naszej wzmożonej i nieprzerwanej pracy nad ukazywaniem prawdy o rodzinie, aby mogła się ona wyzwolić z materialistycznego egoizmu – podsumował rektor Akademii Zamojskiej.
Całość do wysłuchania pod adresem: https://www.radiomaryja.pl/multimedia/sprobuj-pomyslec-1491/
[Za: radiomaryja.pl]