Nie można skazywać na śmierć dzieci z zaburzeniami chromosomowymi – zdecydowanie stwierdził przewodniczący Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP. Zdaniem abp Henryka Hosera, w Polsce potrzebne są dobre ośrodki diagnostyczne, gdzie prowadzone jest rozpoznanie w kierunku utrzymania życia dziecka i leczenia jego wad czy chorób, a nie w kierunku aborcji.
W rozmowie z dziennikarzem KAI arcybiskup dodał, że niezbędną instytucją są hospicja perinatalne. Zapewniają one różnorodną pomoc matce lub rodzicom, a nawet całej rodzinie, zarówno przed, jak i po urodzeniu chorego dziecka.
W czasie ostatniego posiedzenia Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP jego uczestnicy podsumowali prace minionych miesięcy. Uwaga zespół skierowana była na bioetyk początków życia ludzkiego. Przedyskutowano kwestie zapłodnienia, problemy wynikające z ciąży i jej przerwania oraz genetyki klinicznej.
Eksperci zajęli się między innymi zagadnieniem leczenia niepłodności. „Zastanawialiśmy się nad diagnostyką i leczeniem pierwotnych oraz wtórnych przyczyn niepłodności, a w związku z tym przywracaniem zdolności prokreacyjnej poszczególnych małżeństw bez uciekania się do ‘technologii pomostowej’, do których należy między innymi zapłodnienie in vitro” - wyjaśnił abp Hoser.
Nadmienił przy tym o możliwości leczenia niektórych anomalii chromosomowych poprzez stosowanie technik, które wyciszają dodatkowe chromosomy, będące przyczyną takich zespołów wad wrodzonych jak np. zespół Downa.
W czasie ostatniego posiedzenia Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP jego uczestnicy podsumowali prace minionych miesięcy. Uwaga zespół skierowana była na bioetyk początków życia ludzkiego. Przedyskutowano kwestie zapłodnienia, problemy wynikające z ciąży i jej przerwania oraz genetyki klinicznej.
Eksperci zajęli się między innymi zagadnieniem leczenia niepłodności. „Zastanawialiśmy się nad diagnostyką i leczeniem pierwotnych oraz wtórnych przyczyn niepłodności, a w związku z tym przywracaniem zdolności prokreacyjnej poszczególnych małżeństw bez uciekania się do ‘technologii pomostowej’, do których należy między innymi zapłodnienie in vitro” - wyjaśnił abp Hoser.
Nadmienił przy tym o możliwości leczenia niektórych anomalii chromosomowych poprzez stosowanie technik, które wyciszają dodatkowe chromosomy, będące przyczyną takich zespołów wad wrodzonych jak np. zespół Downa.
Eksperci podnosili kwestię bardzo niskiej skuteczności zapłodnienia pozaustrojowego oraz problemy związane z tym sposobem ‘protezowania’ niepłodności.
Podkreślano, że w wielu publikacjach dotyczących żywych urodzeń dzieci pochodzących z metody in vitro pojawiają się jedynie dane dotyczące liczby kobiet zachodzących w ciążę, ale nie zawsze żywych urodzeń. W rzeczywistości, ciąża biochemiczna, ciąża kliniczna i żywe urodzenie to są trzy różne sytuacje ginekologiczno-położnicze. Ponadto brakuje badań dotyczących zdrowia poczętych tą metodą dzieci – zarówno zdrowia noworodków, jak i zdrowia niemowląt czy małych i starszych dzieci. Do tego dochodzi kwestia nierzetelności części badań naukowych i publikowania danych, które nie są potwierdzone i nie zweryfikowane przez inne ośrodki czy laboratoria.
Abp Hoser wielokrotnie podkreślał, że nie można skazywać na śmierć dzieci z zaburzeniami chromosomowymi. W wielu krajach Europy Zachodnie dzieci, u których stwierdza się zespoły wad wrodzonych spowodowane zaburzeniami chromosomowymi, już łonie matek są skazywane na śmierć. Tymczasem w większości przypadków nie są to zespoły letalne (śmiertelne). Można ustabilizować zdrowie i życie takich osób, czego przykładem są chorzy z zespołem Downa.
W Polsce istnieją już ośrodki bardzo precyzyjnego diagnozowania chorób wewnątrzłonowych płodu. Można wtedy podjąć leczenie wewnątrzmaciczne wielu schorzeń oraz odpowiednio wcześnie przygotować postępowanie terapeutyczne po urodzeniu.
Jako przykład placówek niosących pomoc w trudnych przypadkach abp Henryk Hoser wskazał hospicja perinatalne. Zgłaszający się tam rodzice otrzymują całościową pomoc, a więc nie tylko medyczną, ale także psychologiczną i duchową.
Podkreślano, że w wielu publikacjach dotyczących żywych urodzeń dzieci pochodzących z metody in vitro pojawiają się jedynie dane dotyczące liczby kobiet zachodzących w ciążę, ale nie zawsze żywych urodzeń. W rzeczywistości, ciąża biochemiczna, ciąża kliniczna i żywe urodzenie to są trzy różne sytuacje ginekologiczno-położnicze. Ponadto brakuje badań dotyczących zdrowia poczętych tą metodą dzieci – zarówno zdrowia noworodków, jak i zdrowia niemowląt czy małych i starszych dzieci. Do tego dochodzi kwestia nierzetelności części badań naukowych i publikowania danych, które nie są potwierdzone i nie zweryfikowane przez inne ośrodki czy laboratoria.
Abp Hoser wielokrotnie podkreślał, że nie można skazywać na śmierć dzieci z zaburzeniami chromosomowymi. W wielu krajach Europy Zachodnie dzieci, u których stwierdza się zespoły wad wrodzonych spowodowane zaburzeniami chromosomowymi, już łonie matek są skazywane na śmierć. Tymczasem w większości przypadków nie są to zespoły letalne (śmiertelne). Można ustabilizować zdrowie i życie takich osób, czego przykładem są chorzy z zespołem Downa.
W Polsce istnieją już ośrodki bardzo precyzyjnego diagnozowania chorób wewnątrzłonowych płodu. Można wtedy podjąć leczenie wewnątrzmaciczne wielu schorzeń oraz odpowiednio wcześnie przygotować postępowanie terapeutyczne po urodzeniu.
Jako przykład placówek niosących pomoc w trudnych przypadkach abp Henryk Hoser wskazał hospicja perinatalne. Zgłaszający się tam rodzice otrzymują całościową pomoc, a więc nie tylko medyczną, ale także psychologiczną i duchową.
[Na podstawie serwisu informacyjnego eKAI (ed) - 02.07.2016 r.]
Zdjęcie: MorgueFile (AlexandreHenryAlves) - FP