Dzisiaj, 22 października 2020 roku polski Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, że przepis w ustawie zezwalającej na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu za niezgodny z Konstytucją RP, co było dozwolone od 1993 roku zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny.
Wyrok zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyło dwóch sędziów.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie był ponadpartyjną inicjatywą poselską. Pod wnioskiem podpisało się 119 posłanek i posłów z trzech różnych klubów poselskich, 8 partii politycznych oraz posłów bezpartyjnych.
Orzeczenie stwierdza, że powyższy punkt ustawy jest niezgodny z art. 38 konstytucji, który mówi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. oraz , art. 30, który brzmi: Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Z kolei Art. 31 ust. 3 konstytucji stanowi, że ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwalała dotychczas na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich było właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu do czasu przeżywalności poczętego dziecka czyli 24 tygodni ciąży.
Po wyroku TK w ustawie o planowaniu rodziny z 1993 roku zapisy o dopuszczalności aborcji obejmują sytuacje, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Tym samym zakończyła się selekcja nienarodzonych dzieci z powodu ich niepełnosprawności, choroby czy wady genetycznej. W 2019 roku w Polsce legalnie zabito 1074 chore dzieci w łonach matek, w tym 435 dzieci z zespołem Downa, Liczba ta zwielokrotniała się z każdym rokiem.
Debatę poprzedziła modlitwa w obronie życia chorych dzieci oraz nocne czuwania. W wigilię tego wydarzenia po raz pierwszy w Polsce zabrzmiał dzwon „Głos Nienarodzonych” nad grobem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Ruchy pro-life świętują i podkreślają wielkie, historyczne znaczenie tej decyzji.
Ewa Kowalewska z HLI-Polska podkreśla, że wreszcie skończy się eugeniczna selekcja ludzi w Polsce oraz badania prenatalne będą prowadzone w celu rzeczywistej pomocy i leczenia chorego dziecka w łonie matki. Skończy się także koszmarna presja na kobiety brzemienne, aby zgodziły się na zabicie swojego prawdopodobnie chorego dziecka. Zwraca też uwagę, że aborcja w 20 – 23 tygodniu ciąży stanowi wielkie zagrożenie dla zdrowia fizycznego matki, a konsekwencje psychiczne i duchowe pozostają na całe życie. Nie będzie też niesłychanie bulwersujących sytuacji, gdy żywo urodzone dziecko abortowane w 23 tygodniu ciąży z powodu podejrzenia o chorobę, porzuca się bez udzielenia pomocy na półkę szpitalną, aby jak najszybciej umarło.
Aktywistki proaborcyjne podnoszą wielki krzyk. Opowiadają o „piekle kobiet” i stosowaniu tortur oraz szukają zwolenników i pomocników z partii lewicowych w Parlamencie Europejskim, aby zaatakować Polskę, która śmiała racjonalnie, rzeczowo i zgodnie z prawem bronić prawa człowieka do życia, w tym także chorego dziecka w wieku prenatalnym
Niezwykle interesujący przebieg całej rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym można obejrzeć TUTAJ