Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Polski rząd podjął prace nad wprowadzeniem kontroli tzw. szarej strefy adopcyjnej. Dziecko nie może być przedmiotem, który można nielegalnie kupić. Niestety w Polsce ciągle zdarzają się przypadki oddawania dzieci za pieniądze. Proceder ten w skali międzynarodowej jest bardzo niebezpieczny dla dzieci. Traktowane jak towar, trafiają do niewłaściwych ludzi, np. do mafii pedofilskich.

Rada Ministrów w dniu 9 lipca br. przyjęła projekt zmian Kodeksu karnego, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości, który ma uporządkować ten problem w Polsce.

Nie wolno tolerować sytuacji, w których bezpieczeństwo dziecka w wielu aspektach życiowych, psychologicznych i prawnych jest zagrożone. Takie są konsekwencje bezprawnych adopcji. Groźne zjawisko rozszerzyło się do tego stopnia, że państwowe ośrodki, zajmujące się znajdowaniem rodzin adopcyjnych, biją na alarm.

W Internecie można znaleźć liczne ogłoszenia, oferujące urodzenie dziecka i oddanie go zaraz po porodzie. Brzuszek rośnie i szuka rodziny dla maluszka, Wynajmę brzuszek, Urodzę dziecko zdecydowanej parze, Pomogę parze bez dzieci.  Pojawiają się też ogłoszenia ze strony zamawiających dziecko, np. zaadoptuję niechciane dziecko. W anonsach otwarcie podawane są nawet ceny za oddanie dziecka, które kształtują się od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Nikt nie kontroluje, co się później dzieje z dzieckiem.

Według szacunkowych ocen, w Polsce może dochodzić rocznie nawet do 2 tys. przypadków handlu dziećmi, przy około 3 tys. legalnych adopcji. O ogromnej skali procederu świadczyć może fakt, że jedna ze stron internetowych, gdzie znajdują się tego typu ogłoszenia, miała dziennie około 400 użytkowników, a w sumie odwiedziło ją ponad 1,4 mln osób.

Część dzieci nielegalną drogą trafia za granicę. Jedną z metod jest zgłoszenie przez matkę, że ojcem dziecka jest cudzoziemiec, który rejestruje dziecko jako swoje i wywozi za granicę. Wszystko za odpowiednio wysoką opłatą.

Innym sposobem jest wprowadzenie w błąd sądu rodzinnego podczas postępowania o adopcję. Przestępczy proceder polega na ominięciu zasady, że tzw. adopcja ze wskazaniem jest możliwa jedynie na rzecz krewnych rodziców dziecka lub małżonka jednego z rodziców. Opłacona matka składa w szpitalu oświadczenie, że pozostawia dziecko pod opieką wskazanych osób. Sąd przekazuje im pieczę nad dzieckiem. Czyni to do czasu wydania orzeczenia w sprawie adopcji, kierując się potrzebą zapewnienia natychmiastowej opieki nad dzieckiem. Następnie podczas postępowania adopcyjnego, sąd uznaje, że dziecko powinno zostać tam, gdzie jest, bo zdążyło zżyć się z opiekunami.

Michał Wójcik, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, który nadzorował pracę nad tym projektem, podczas konferencji prasowej oświadczył, że przypadki oddawania dzieci do nielegalnej adopcji muszą być bezwzględnie zwalczane.

- Dzięki temu projektowi, zapełniamy lukę w prawie, która pozwala w Polsce na groźny dla dzieci proceder nielegalnych adopcji – powiedział. Dobro dzieci stawiamy na pierwszym miejscu.

Zmiany w prawie są niezbędne, gdyż obecne rozwiązania prawne nie chronią dostatecznie dzieci przed dostaniem się w niepowołane ręce. Wójcik podkreślił, że problem ten był znany od wielu lat, zwracali na niego uwagę kolejni rzecznicy praw dziecka i politycy, ale dotychczas nikt tego problemu nie rozwiązał.  

Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem kara grozi jedynie za organizowanie nielegalnych adopcji na szeroką skalę. Można za to trafić do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Jest to jednak niewystarczające.

Projekt nowelizacji Kodeksu karnego, który został przyjęty przez rząd, przewiduje karanie również pojedynczych przypadków nielegalnej adopcji. Kara ta ma dotyczyć zarówno matki, jak osoby przyjmującej dziecko. Nowy przepis mówi, że kto odda lub przyjmie dziecko do adopcji z pominięciem odpowiedniego postępowania sądowego (np. poprzez fałszywe wskazanie ojcostwa) może trafić nawet na 5 lat do więzienia. Taka sama kara będzie grozić osobie, która zatai przed sądem, że oddała dziecko za pieniądze lub inną korzyść. – Jeżeli nie zatai – sąd uzna, czy doszło do transakcji, która wyklucza możliwość adopcji czy jedynie do nieznaczącej gratyfikacji. Chodzi o to, aby nie przekreślać adopcji w przypadkach, gdy matka przyjmie od przyszłych rodziców adopcyjnych drobny prezent, np. pieluszki czy mleko dla niemowlęcia.

Nowe regulacje uderzą w szarą strefę adopcyjną, przeciwdziałając ogromnemu ryzyku dla dzieci. Legalni rodzice adopcyjni są sprawdzani w państwowych ośrodkach, przechodzą szkolenia, muszą spełniać odpowiednie wymogi prawne i etyczne. W szarej strefie nie obowiązują żadne zasady. Wszystko można kupić za pieniądze. Nowe rozwiązania umożliwią skuteczne ściganie uczestników groźnego procederu. Będą też miały skutek prewencyjny. Surowe kary powinny odstraszyć od zawierania bulwersujących transakcji, w których dziecko jest „żywym towarem”.

Źródło: gov.pl