Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

      W piątkowy późny wieczór w Oknie Życia w Nowym Sączu, prowadzonym przez siostry felicjanki przy ul. Długosza znaleziono noworodka. Dzwonek zabrzmiał pare minut przed godziną 23. w piątek 5 kwietnia. Okazało się, że w specjalnym koszyczku znajduje się nowonarodzony chłopczyk.

Dzwonek w Oknie Życia zadzwonił około godziny 22:40. Siostry znalazły w nim małego chłopca. W takiej sytuacji od razu zawiadamiamy policję i pogotowie ratunkowe, tłumaczy siostra Anna Zamojska, przełożona domu felicjanek w Nowym Sączu.

Wzięłyśmy go z koszyczka w oknie życia, położyłyśmy na przewijaku, żeby sprawdzić, czy z dzieckiem jest wszystko w porządku, czy pępowina jest dobrze przywiązana, czy maluszek nie ma urazów. Jedna siostra się tym zajmowała, a ja w tym czasie powiadomiłam służby ratownicze.

Niemowlę było bardzo małe, w momencie, kiedy znalazły je siostry, chłopiec miał około 6 godzin. Był jednak w pełni zdrowy i zadbany. Po zabraniu do szpitala chłopiec otrzymał 10 na 10 punktów w skali Apgar. Kolejne kroki w takiej sytuacji podejmie ośrodek adopcyjny.

Wspomóż obronę życia

– Zostaną podjęte procedury nadania tożsamości temu dziecku, czyli już ośrodek adopcyjny zajmie się dalszą częścią procedury.

To pierwsza od 14 lat sytuacja, gdy w nowosądeckim oknie życia pojawiło się dziecko. Jak przyznaje siostra Anna, to dobra wiadomość, bo chłopczyk dostał szansę na życie.


Jest to radość, bo życie ma wartość ponad wszystko. Nawet wszyscy uznaliśmy odwagę tej matki, że przyszła i zostawiła dziecko w Oknie, dając mu szansę żyć, a nie porzucając tak, jak porzuca się coś niechcianego czy zbędnego.

Kolejne ŻYCIE zostało OCALONE!

[Za: RDN.pl/Nowy Sącz]