Drodzy Przyjaciele!
Zbliża się Dzień Świętości Życia. Podarujmy z tej okazji Przyjaciołom na Białorusi zestawy Małych Jasiów „Jak Powstałem”. Oni ich naprawdę bardzo potrzebują. To będzie wspaniały dar, który uratuje życie wielu dzieci!
Ofiarnie i z determinacją
Aborcja na Białorusi jest legalna i łatwo dostępna. Ratowanie dzieci wymaga tam dużej determinacji. Tego zadania podjął się Władek Wołochowicz z żoną Heleną z Mohylewa. Władek znakomicie mówi po polsku, więc nasze kontakty są ułatwione. W 2007 roku pod wpływem Światowego Kongresu Rodzin, który zorganizowaliśmy w Warszawie, postanowili oni zrobić coś więcej u siebie na Białorusi, aby ratować dzieci. Razem z przyjaciółmi zaczęli chodzić do miejscowego szpitala, aby modlić się i przekonywać czekające na aborcję kobiety do uratowania swojego dziecka.
Władek Wołochowicz z synkiem
Nie było to łatwe, ale udało się zorganizować grupę osób, które podejmowały dyżury i modliły się w tym okropnym miejscu. Na tej bazie powstała fundacja „Otwarte Serca”, która obecnie skupia ok. 50 wolontariuszy w 11 miastach Białorusi. Ich stronę internetową po białorusku można zobaczyć TUTAJ.
Wolontariusze Fundacji „Otwarte Serca”
Wolontariusze Fundacji od 2008 roku modlą się w klinikach aborcyjnych Mohylewa i Witebska. Udało się mu uratować przed aborcją 120 dzieci. Każdego roku w okresie Bożego Narodzenia fundacja organizuje dla tych uratowanych dzieci i ich matek spotkania z prezentami, występami i poczęstunkiem.
Uratowane dzieci - spotkanie w 2017 r.
Uczą, pomagają i ratują
Prowadzą warsztaty z ekologii małżeństwa i rodziny (w tym NPR) oraz akcje publiczne przeciwko aborcji. Promują wielodzietność i czystość przedmałżeńską. Ważną częścią ich pracy są wykłady o tematyce pro-life, prowadzone w białoruskich parafiach, szkołach i na uczelniach. W latach 2015-2016 wysłuchało ich ponad 25 tysięcy osób, głównie młodych. Przygotowali także piękną wystawę pro-life na 20. przenośnych roll-upach pt. „Dwie drogi”.
Wykład pro-life w liceum technicznym w Orszy.
Helena i Władek są bardzo dzielni i ofiarni. W ich domu przybywała niejedna dziewczyna w ciąży, którą udało się wyprowadzić ze szpitalnej abortarii. Sami dorobili się już pięciorga dzieci. Gdy ich poznałam, na świecie był dopiero pierwszy najstarszy syn. Jesteśmy pełni podziwu dla ich różnorodnej aktywności. A my powinniśmy ich pomóc.
Rodzina Wołochowiczów
Najbardziej potrzebne zestawy modeli!
Zadzwoniłam więc do Władka i zapytałam, co chcieliby dostać w prezencie na tegoroczny Dzień Świętości Życia, czego najbardziej potrzebują. Odpowiedź była natychmiastowa: zestawy modeli Małego Jasia! Oni prowadzą mnóstwo spotkań i szkoleń, mają wielu wolontariuszy. Pokazanie modeli Małego Jasia „Jak powstałem” jest znakomitą metodą edukacyjną. Małe Jasie same ratują dzieci! Każdy z białoruskich wykładowców powinien być w taki zestaw wyposażony.
Na Władka można liczyć
Władek pomagał nam także podczas peregrynacji Ikony Matki Bożej Częstochowskiej przez Białoruś. Jeździł wówczas fundacyjnym samochodzikiem, darem od HLI i twierdził, że Matka Boża sama go wybrała, bo Ikona mieściła się w nim co do centymetra.
Jasie od Przyjaciół podbijają Wschód
Nie pierwszy raz przygotowujemy zestawy Małych Jasiów jako dar dla liderów pro-life na Wschodzie. Pojechały już do Kazachstanu, na Ukrainę, do Gruzji i na Łotwę. Z wszystkich stron przychodzą podziękowania i prośby o więcej. Tym razem pierwsi w kolejce są obrońcy zycia z Białorusi.
Zestaw modeli kosztuje 350,- zł
W jednym kartonie, dostosowanym do transportu, znajduje się pięć zestawów modeli. Można je obejrzeć TUTAJ. Koszty transportu pokryjemy z 1%, który podarowaliście nam w ubiegłym roku. Będzie to prawdopodobnie zwrot kosztu paliwa, gdyż ciągle ktoś do nas z Białorusi przyjeżdża. Przekażemy tyle zestawów, ile ufundują Przyjaciele. Mamy nadzieję, że będą to co najmniej trzy kartony, czyli 15 zestawów modeli, gdyż Przyjaciele są niezawodni.
Otwieramy skarbonkę!
Ile kto może! W ten sposób uczcimy w tym roku radosne święto – Dzień Świętości Życia.
Można to zrobić TUTAJ
Dla osób z zagranicy TUTAJ
Helena i Władek są bardzo wzruszeni i proszą o przekazanie Wam najserdeczniejszych pozdrowień i życzeń z okazji Dnia Świętości Życia. Do tych życzeń przyłączamy się także i my, gorąco dziękując wszystkim Przyjaciołom za pomoc dla ruchu pro-life na Białorusi.
Zbliża się Dzień Świętości Życia. Podarujmy z tej okazji Przyjaciołom na Białorusi zestawy Małych Jasiów „Jak Powstałem”. Oni ich naprawdę bardzo potrzebują. To będzie wspaniały dar, który uratuje życie wielu dzieci!
Ofiarnie i z determinacją
Aborcja na Białorusi jest legalna i łatwo dostępna. Ratowanie dzieci wymaga tam dużej determinacji. Tego zadania podjął się Władek Wołochowicz z żoną Heleną z Mohylewa. Władek znakomicie mówi po polsku, więc nasze kontakty są ułatwione. W 2007 roku pod wpływem Światowego Kongresu Rodzin, który zorganizowaliśmy w Warszawie, postanowili oni zrobić coś więcej u siebie na Białorusi, aby ratować dzieci. Razem z przyjaciółmi zaczęli chodzić do miejscowego szpitala, aby modlić się i przekonywać czekające na aborcję kobiety do uratowania swojego dziecka.
Władek Wołochowicz z synkiem
Nie było to łatwe, ale udało się zorganizować grupę osób, które podejmowały dyżury i modliły się w tym okropnym miejscu. Na tej bazie powstała fundacja „Otwarte Serca”, która obecnie skupia ok. 50 wolontariuszy w 11 miastach Białorusi. Ich stronę internetową po białorusku można zobaczyć TUTAJ.
Wolontariusze Fundacji „Otwarte Serca”
Wolontariusze Fundacji od 2008 roku modlą się w klinikach aborcyjnych Mohylewa i Witebska. Udało się mu uratować przed aborcją 120 dzieci. Każdego roku w okresie Bożego Narodzenia fundacja organizuje dla tych uratowanych dzieci i ich matek spotkania z prezentami, występami i poczęstunkiem.
Uratowane dzieci - spotkanie w 2017 r.
Uczą, pomagają i ratują
Prowadzą warsztaty z ekologii małżeństwa i rodziny (w tym NPR) oraz akcje publiczne przeciwko aborcji. Promują wielodzietność i czystość przedmałżeńską. Ważną częścią ich pracy są wykłady o tematyce pro-life, prowadzone w białoruskich parafiach, szkołach i na uczelniach. W latach 2015-2016 wysłuchało ich ponad 25 tysięcy osób, głównie młodych. Przygotowali także piękną wystawę pro-life na 20. przenośnych roll-upach pt. „Dwie drogi”.
Wykład pro-life w liceum technicznym w Orszy.
Helena i Władek są bardzo dzielni i ofiarni. W ich domu przybywała niejedna dziewczyna w ciąży, którą udało się wyprowadzić ze szpitalnej abortarii. Sami dorobili się już pięciorga dzieci. Gdy ich poznałam, na świecie był dopiero pierwszy najstarszy syn. Jesteśmy pełni podziwu dla ich różnorodnej aktywności. A my powinniśmy ich pomóc.
Rodzina Wołochowiczów
Najbardziej potrzebne zestawy modeli!
Zadzwoniłam więc do Władka i zapytałam, co chcieliby dostać w prezencie na tegoroczny Dzień Świętości Życia, czego najbardziej potrzebują. Odpowiedź była natychmiastowa: zestawy modeli Małego Jasia! Oni prowadzą mnóstwo spotkań i szkoleń, mają wielu wolontariuszy. Pokazanie modeli Małego Jasia „Jak powstałem” jest znakomitą metodą edukacyjną. Małe Jasie same ratują dzieci! Każdy z białoruskich wykładowców powinien być w taki zestaw wyposażony.
Na Władka można liczyć
Władek pomagał nam także podczas peregrynacji Ikony Matki Bożej Częstochowskiej przez Białoruś. Jeździł wówczas fundacyjnym samochodzikiem, darem od HLI i twierdził, że Matka Boża sama go wybrała, bo Ikona mieściła się w nim co do centymetra.
Jasie od Przyjaciół podbijają Wschód
Nie pierwszy raz przygotowujemy zestawy Małych Jasiów jako dar dla liderów pro-life na Wschodzie. Pojechały już do Kazachstanu, na Ukrainę, do Gruzji i na Łotwę. Z wszystkich stron przychodzą podziękowania i prośby o więcej. Tym razem pierwsi w kolejce są obrońcy zycia z Białorusi.
Zestaw modeli kosztuje 350,- zł
W jednym kartonie, dostosowanym do transportu, znajduje się pięć zestawów modeli. Można je obejrzeć TUTAJ. Koszty transportu pokryjemy z 1%, który podarowaliście nam w ubiegłym roku. Będzie to prawdopodobnie zwrot kosztu paliwa, gdyż ciągle ktoś do nas z Białorusi przyjeżdża. Przekażemy tyle zestawów, ile ufundują Przyjaciele. Mamy nadzieję, że będą to co najmniej trzy kartony, czyli 15 zestawów modeli, gdyż Przyjaciele są niezawodni.
Otwieramy skarbonkę!
Ile kto może! W ten sposób uczcimy w tym roku radosne święto – Dzień Świętości Życia.
Można to zrobić TUTAJ
Dla osób z zagranicy TUTAJ
Helena i Władek są bardzo wzruszeni i proszą o przekazanie Wam najserdeczniejszych pozdrowień i życzeń z okazji Dnia Świętości Życia. Do tych życzeń przyłączamy się także i my, gorąco dziękując wszystkim Przyjaciołom za pomoc dla ruchu pro-life na Białorusi.
W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International - Polska